Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2018

Trening czyni mistrza - ćwiczenie 3

Hejka! Pora na kolejne ćwiczenie. Zastanawiam się jak to możliwe, że czytam notkę i w kilka minut, na poczekaniu mam opowiadanie. Krótkie, bo krótkie, ale mam. Bez żadnego wysiłku. Podoba mi się to! Oto notka: " Bohater – najbardziej męski mężczyzna w okolicy – staje właśnie przed najstraszliwszym wyzwaniem w swoim życiu. Literalnie. Jest o krok od narobienia w gacie i przystąpienia do spektakularnej ucieczki (akhem… to znaczy, odwrotu na z góry upatrzone pozycje; bohaterskiego odwrotu, żeby nie było). Co wywołuje w nim takie przerażenie? Czy staje naprzeciw pewnej śmierci samotnie, czy ktoś mu towarzyszy? Czy podoła wyzwaniu? Wyobraź sobie tę scenę, wybierz punkt widzenia i odpowiedni ton – po czym napisz krótką opowieść o odwadze (lub braku tejże)." Moje wykonanie: Odłożył telefon odmówiwszy kolegom wyjścia na piłkę, gdyż zaprosił dziś do siebie swoją dziewczynę. Krzątał się z lekka zestresowany po domu, sprzątając i przygotowując coś na poczęstunek. Spr

Niby nic

Ostatnia piosenka na dziś. Różne są opinie na temat żebraków. Nie brakuje jednak ludzi, którzy naprawdę żyją w ubóstwie i trzeba pomagać jeśli się takiego człowieka spotka na swojej drodze. Dzięki i do następnego razu! " Niby nic" Przy ruchliwej ulicy, gdzie codzień przechodzi ludzi tłum otulony w stary koc siedzi czlowiek skrzywdzony przez los. A ludzie idą obok, udając, że nie widzą go, a on z nadzieją czeka, że zlituje się ktoś, podejdzie, uśmiechnie się do niego i wrzuci do czapeczki choćby grosz Bo niby nie ma nic, a może dać więcej, niby nie ma nic, a ma dobre serce, a więc człowieku, nie ignoruj go. Zachowaj się jak równy gość! Podejdź, uśmiechnij się do niego i wrzuć mu do czapeczki choćby grosz. Choćby jeden grosz! Za rogiem ulicy, gdzie jest kurz i pył. Przy starej, spękanej kamienicy, rownież ktoś taki może żyć. Nikt jednak nie zagląda tam Każdy z odrazą omija ten szlam a ten biedak wciąż z nadzieją czeka, na pomoc jakiegoś dobrego człowieka. Bo niby nie ma

Błękit nieba

Ta piosenka z kolei jest o tym, że za dużo jest zła na tym świecie i trzeba z nim jakoś walczyć. "Błękit nieba" Czasami zastanawiam się, dlaczego tyle zła na tym świecie jest? Co robić, by było lepiej, pytam się?! I biegnę tam gdzie oczy niosą mnie, uciec od tego co otacza mnie, w jakimś cichym kącie zaszyć się choć na chwilę chcę i pomyśleć o tym, że Trochę więcej dobra przydałoby się do walki ze złem! Trochę więcej dobra nam potrzeba, myślę patrząc w błękit nieba, z nadzieją, że podpowie jakoś mi co robić, by lepsze były dni W ten błękit nieba spoglądam, jego pięknem zachwycam się. W ten błękit nieba spoglądam, bo tylko dzięki niemu ten świat jeszcze piękny jest. Są jeszcze ludzie z dobrym sercem, wiem, co mogą walczyć ze złem. Lecz tak jak ja sami są i też choć na chwilę od tego uciec chcą. I tak sobie myślę, że Gdybyśmy zjednoczyli się w krąg, bylaby szansa, by pokonać zło! Trochę więcej dobra przydałoby się do walki ze złem! Trochę więcej dobra nam potrzeba, myślę

Pokochaj mnie

Piosenka o pragnieniu miłości. "Pokochaj mnie" Siedzę w domu sama przez okno patrzę w dal z nadzieję, że zobaczę cię gdzieś tam, wśród wiatru fal Oczy nan pełne łez, bo tak bardzo kocham cię, lecz nie wiem czy ty o tym wiesz i czy tak bardzo jak ja też chcesz ujrzeć mnie Proszę cię! Pokochaj mnie, bo potrzebuję miłości. Pokochaj mnie, nie chcę żyć w samotności Nie wiem czy słyszysz mnie lecz pamiętaj i wiedz, że kocham cię. Zastanawiam się, czy w ogóle kiedyś ujrzę cię, czy kiedyś pojawisz się i przytulisz mocno mnie. Czy kiedyś powiesz mi, że myśałeś o mnie pzrez noce i dni? Czy pocałujesz kiedyś mnie i powiesz mi, że kochasz mnie? Proszę cię! Pokochaj mnie, bo potrzebuję miłości. Pokochaj mnie, nie chcę żyć w samotności. Nie wiem czy słyszysz mnie, lecz pamiętaj i wiedz, że kocham cię. 2x Nawet nie wiesz jak bardzo mi cię brak i zastanawiam się, czy nas do siebie wiedzie życia trakt. Pokochaj mnie, bo potrzebuję miłości. Pokochaj mnie, nie chcę żyć w samotności. Nie w

Bezcenny skarb

Witajcie. Trochę czasu minęło od publikacji ostatnich tekstów, więc pora na kolejny, zwłaszcza, że coraz mniej czasu do wyłączenia tamtego bloga, z którego przenoszę te teksty. Ten choć powstał dużo wcześniej, udostępniłam na blogu dopiero w 2010 roku, nie tylko dlatego, że dopiero zaczęłam w ogóle publikować, ale też dlatego, że akurat był taki przykry czas kiedy zwiększyła się ilość samobójstw w Polsce, a tekst jest o tym, że życie jest naszym bezcennym skarbem i narkotyki, alkohol czy samobójstwo nie są najlepszym sposobem na radzenie sobie z problemami i niepowodzeniami. "Bezcenny skarb" Gdzieś nagle zagubiłeś się, nie wiesz jak dalej iść. I załamujesz się, bo nie wychodzi ci nic. Wszystko jest do niczego, więc sięgasz po jakiegoś prochu kęs twierdząc, że to jedyny twego życia sens. Zastanów się, co robisz,  bo jeszcze bardziej sobie szkodzisz! Uwierz, że, to dla ciebie nie najlepsze wyjście jest. Zastanów się nim pożałujesz, że jesczze bardziej się marnujesz! Le

Nie poddaj się

Ta piosenka jest jedną z moich pierwszych piosenek. Nigdy nie należy się poddawać. Dla wszystkich sportowców. "Nie poddaj się" Nagle gdy dążysz gdzieś, coś zaczyna dziać się. Nagle opadasz z sił i nie możesz dalej iść. Lecz choć ciężko ci jest nie poddaj się! Zaciśnij zęby, zaciśnij mocno pięść, bo nie wystarczy tylko twoja dobra chęć! Oko w oko stań z tym, co ci przeszkodą jest. Do końca walcz i nie poddaj się! Czujesz, że masz już dość i nie dasz rady dalej dojść. Spróbuj jednak jeszcze więcej z siebie dać! Pokaż na co cię naprawdę stać! Mimo, że brak ci sił, to wygrać masz chęć, więc bądź twardy i nie poddaj się! Zaciśnij zęby, zaciśnij mocno pięść, bo nie wystarczy tylko twoja dobra chęć! Oko w oko stań z tym, co ci przeszkodą jest. Do końca walcz i nie poddaj się! Nie poddaj się! Uwierz w siebie! Nie poddaj się, a będzie lepiej! Nie poddaj się, idź dalej przed siebie! Nie poddaj się, a będziesz w siódmym niebie! Zaciśnij zęby, zaciś

W pył

Tą piosenkę napisałam dokładnie 4 lata temu, podczas Igrzysk w Sochi, po wyścigu na 1500 m. w łyżwiarstwie szybkim. Trzeba rozumieć złość i rozgoryczenie człowieka, którego marzenia rozsypały się w pył, choć tak blisko było ich spełnienia. "W pył" Ty i ja… Każdy z nas… Jak kwiat swe Płatki rozwinąć chce… Osiągnąć coś Co uszczęśliwi go… Rozświetlić swój blask nim skończy się czas… Od najmłodszych lat Głęboko w świat Człowiek jest wprowadzony Spotyka coś, Ciekawi go I idzie w tę jedną stronę. Wciąż pracy w bród Wciąż znój i trud Raz krok w przód, a raz w tył. I nagle tak Przychodzi czas, Że wszystko mu sypie się w pył… Nie narzekaj, że ktoś rozzłościł się, Nie wytykaj nikomu co zrobił źle. Sam wiesz, że ty, też byś zły był Gdyby twój cel rozsypał się w pył. Już blisko tak Zwycięstwa smak Po walce radość, spełnienie, Lecz nagle los Zadaje cios, We wściekłość, rozpacz to zmienia. Człowiek tak zły,

Smak zwycięstwa

Ten wiersz napisałam już bardzo dawno. Oczywiście jest na moim koncie na poeto.pl, ale postanowiłam go tu przypomnieć ze względu na to, że teraz są Igrzyska Olimpijskie. Trzeba umieć z honorem przyjąć przegraną i tyczy się to nie tylko samych sportowców, ale też kibiców, którzy krytykując sportowca, który przegrał, pokazują tylko brak honoru... I my musimy z honorem przyjąć na klatę porażkę naszych skoczków.  "Smak zwycięstwa" Przyjemny jest smak zwycięstwa, lecz nie zawsze da się wygrać. Potrzeba szczęścia w konkursie, w sporcie formy dobrej, siły i wytrwalości, by zacisnąć pięści, walczyć i się nie poddawać. Nie tracić wiary do końca. Nie zawsze będą fanfary, ale i nie zawsze się przegrywa. Ma się szczęście, moc lub nie. Różnie bywa. Trzeba umieć z honorem przyjąć przegraną i myślą, że kiedyś się uda. Choć boli, bo zwycięstwo blisko było i szybko się oddaliło to lepiej przegrać na przykład mecz wiedząc, że się walczyło z całych sił i nie poddało niż oddać go bezis

Mam

Zaraz po pierwszej piosence napisała mi się ta - jej odwrotność. Nie wiem czemu tak się stało, ale jest. Melodie też mam do moich piosenek. Umiem je zaśpiewać, a te dwie pierwsze melodyjnie są też do siebie podobne. Na jedno kopyto, możnaby rzec. No, ale spójrzmy na piosenki jakiegoś jednego arysty. Zaraz zauważymy, że wszystkie są do siebie podobne w jakiś sposób. Każdy artysta ma po prostu swój styl, którego się trzyma, stąd podobieństwo piosenek. Tą piosenkę można tez rozumieć tak, że trzeba umieć cieszyć się tym co mamy, a nie myśleć tylko o tym, czego nam brakuje.  "Mam" Kiedyś to były tylko marzenia. Mało miałam wiary w ich spełnienie. Życie jednak niespodziankę mi zrobiło, bo nagle mi je spełniło Teraz jak dziecko cieszę się, bo mam to co chcę! Mam dom! Mam miłość swą! Przyjaciół wielu! I bliżej do celu! Mam wszystko, co trzeba mi, by dobrze żyć! Czuję się jak w siódmym niebie, bo mam ciebie! Mam ciebie i to wystarczy mi, by mi dobrze było w każde dni. Jeste

Ja chcę

Witam na blogu z moją twórczością! Licze na to, że wasze wejścia nie skończą się tylko na czytaniu, bo chętnie poczytam co myślicie o moich wypocinach. 😉 To pierwsza piosenka jaką napisałam. Tak czytam teraz ten tekst i mając już sporą wiedzę o Zespole Aspergera i podejrzenia co do posiadania tego zaburzenia, gdyby to nie była moja piosenka to bym powiedziała, że autor to istny Aspie, ale świadomy i chcący coś zmienić, ale nie potrafiący. Dobrze ta piosenka oddaje moje odczucia... "Ja chcę" Nikt nie domyśla się co czuję nikt do końca nie zna mnie nikt do mnie nie odzywa się więc sama próbuję na darmo Tyle bym chciała mieć z życia, by móc wreszcie wyjść z ukrycia, by ktoś wreszcie ujrzał mnie i choć uśmiechnął do mnie się! Ja chcę szcęśliwie żyć! Zawsze uśmiechnięta być! Ja chcę zakochać się! I, by ktoś pokochał mnie! Ja chcę wreszcie sobą być! Przestać w ukryciu żyć! Ja chcę coś z życia mieć, Lecz wiem, że chcieć to nie zawsze znaczy móc i mieć, moc i mieć! Co to za ż